[PL|EN] O rzeczach, którym służą wstrząsy - "Antykruchość" | Things that gain from disorder - "Antifragile"
[PL]
"Antykruchość" Nassima Nicholasa Taleba jest kolejną książką popularnonaukową, którą chciałbym polecić ludziom żądnych wiedzy mało popularnej, acz istotnej. Nie zwracajmy naszej głowy ku popularnym pseudonaukowym hipotezom, jeśli nie jesteśmy na czasie z najnowszymi odkryciami nauki. Ta wiedza jest bardziej atrakcyjna i przyciągająca niż pseudonauka - naprawdę!
Okazuje się, że trochę skłamałem. Koncepty zawarte w tej książce pojawiały się już w Antyku. Można powiedzieć, że historia nauki zaczyna zataczać koło. W momencie, kiedy wszystko ulega cyfryzacji i ciągłemu ulepszeniu okazało się, że powinniśmy zwolnić, żeby nie zrobić sobie krzywdy. W krótkim czasie doznaliśmy niesamowitego skoku technologicznego, przez co nie jesteśmy w stanie objąć "wzrokiem" wystarczająco długiego okresu. Przez to nie rozumiemy, że pozornie dobre rzeczy mogą prowadzić do katastrofy.
Wraz z oświeceniem zatraciliśmy zmysł "czucia" przyrody. Opieramy się na twardych danych, a przecież one nie zawsze są adekwatne do zjawisk przyrody. Do dzisiaj nie wiemy czym naprawdę jest np. losowość. Zdaje się, że ludzie starożytni lepiej znosili przypadki losowe, zakładając że wszystko co złe zdarzyć się może. Obecnie nauka zamiast skupić się na sposobie działania w razie kryzysu, szuka co raz lepszych sposobów na oszacowanie prawdopodobieństwa wystąpienia kryzysu.
Krzysztof Meissner wybitny polski fizyk, który jest bliski udowodnienia, że wszechświat jest cykliczny (https://en.wikipedia.org/wiki/Conformal_cyclic_cosmology) został kiedyś po wykładzie zapytany o globalne ocieplenie. Odpowiedział, że problemem nie jest istnienie lub nieistnienie faktu globalnego ocieplania się klimatu. Problemem jest to, że nikt na świecie nie jest w stanie oszacować ile stopni celsjusza ocieplenia spowoduje katastrofę. Przekazał to w sposób bardzo wizualny - Ziemia to szklanka wody stojąca na krawędzi stołu. Ile nam brakuje, żebyśmy spadli w przepaść?
Nie wiemy kiedy leczyć, a kiedy nie leczyć. Nassim w swojej książce przekonuje, że człowiek jest antykruchy i służą mu stresory. Człowiek staje się silniejszy i bardziej przystosowany do środowiska jeśli ciągle jest narażony na zagrożenie. W 21 wieku robimy niestety wszystko żeby osłabiać nasze instynkty. Sterylnie wychowywane noworodki, przesadny dobrobyt, zmiany w mózgu spowodowane erą informacyjną. Jeśli chodzi o leczenie musi jeszcze minąć trochę czasu zanim zrozumiemy, że często brak jakiegokolwiek działania w przypadku lekkiej choroby jest zbawienny w przeciwieństwie do podjęcia natychmiastowego leczenia farmakologicznego.
Koncept antykruchości
Nassim definiuje antykruchymi zjawiska lub organizmy, które pod wpływem problemów, wstrząsów, zmian stają się silniejsze. Kategorycznie nie należy uważać, że antykruchość = odporność! Coś co jest odporne tylko wytrzyma pod naporem gwałtownych zmian. Z czasem zużyje się mniej lub bardziej. Jednak coś co jest antykruche staje się lepsze pod wpływem stresorów!
Książka
Autor tłumaczy koncept antykruchości na wielu stronach. Książka obfituje w nieskończone wręcz przykłady systemów czy jednostek, które mają taką cechę. Może być dość trudna do czytania, ale nie dlatego że jest nudna czy nużąca, ale przez to że jest tak nasycona wiedzą. Z tego powodu byłem wstanie dotychczas przeczytać dopiero jedną trzecią tego tytułu.
Z książki dowiesz się czemu lepiej być prostytutką, taksówkarzem niż pracować w korporacji. Dlaczego lepiej kierować się sceptycyzmem niż racjonalizmem. Dlaczego akty zaniechania są bardziej antykruche od działania. Dlaczego lepiej posiadać kapitał wysokiego ryzyka niż mieć długi. Przykłady można mnożyć i zdają się one przeczyć intuicji, jednak Nassim bardzo dokładnie tłumaczy o co chodzi i trudno z nim się nie zgodzić.
Myślę, że ta książka jest kolejną pozycją, która opisuje na swoim blogu, po której przeczytaniu zostaje w głowie pytanie:
"Czemu nie uczymy tego naszych dzieci?"
Jak myślicie, bitcoin jest antykruchy? Jeśli tak to dlaczego? Zapraszam do dyskusji.
[EN]
"Antifragile" by Nassim Nicholas Taleb is another popular science book that I would like to recommend to people eager for knowledge that is less popular, but important. Let's not turn our head to popular pseudoscientific hypotheses if we are not on time with the latest scientific discoveries. This knowledge is more attractive than pseudoscience - really!
It turns out that I lied a little. The concepts contained in this book have already appeared in Antique. It can be said that the history of science begins to come in circles. When everything is becoming digitalized and constantly improving, it turned out that we should slow down so as not to hurt ourselves with innovations. In a short time, we experienced an amazing technological "jump", which is why we are not able to "look" at a sufficiently long period. By this, we do not suspect that seemingly good things can lead to disaster.
With enlightenment, we lost the sense of "feeling" nature. We rely on hard data, and yet not always accurate to natural phenomena. To this day, we don't know what randomness really is. It seems that ancient people handled random events better, assuming that anything bad can happen. Instead of focusing on how to act in case of a crisis, science is looking for better ways to compute probability of a crisis.
Krzysztof Meissner, an outstanding Polish physicist who is close to proving that the universe is cyclical (https://en.wikipedia.org/wiki/Conformal_cyclic_cosmology) was once asked about global warming after the lecture. He replied that the problem is not the existence or non-existence of global warming. The problem is that no one in the world can estimate how many degrees of Celsius of temperature warming will cause a disaster. He showed it in a very drastic way - the Earth is a glass of water standing on the edge of the table. How much force are we missing to make us fall into the abyss?
We don't know when to heal and when to not heal diseases. In his book, Nassim argues that human is antifragile and is becoming stronger with stressors. Everyone becomes stronger and more adapted to the environment if he/she is still exposed to danger. In the 21st century, unfortunately, we do everything to weaken our instincts. Sterile babies raised, excessive prosperity, brain changes caused by the information era. When it comes to health treatment, it still takes some time before we understand that often the lack of any action in the case of a mild disease can be beneficial as opposed to immediate drug treatment.
The concept of antifragile
Nassim defines antifragile phenomena or organisms that become stronger under the influence of problems, shocks and rapid changes. Never think that antifragile = resistant! Something resistant can only withstand the pressure of rapid changes. Over time, it will wear out more or less. However, something that is antifragile gets better under the influence of stressors!
Book
The author explains the concept of antifragile on many pages in the book. The book is full of examples of systems or units that have such a feature. It can be quite difficult to read, but not because it is boring, but because it is so saturated with knowledge. For this reason, I have been able to read so far only one-third of it.
From the book, you will learn why it is better to be a prostitute, a taxi driver than to work in a corporation. Why is it better to be skeptical than rational? Why acts of omission are more antifragile than taking action. Why is it better to have risk capital than to have debts? Examples can be multiplied and they seem to contradict intuition, but Nassim explains very precisely what is going on and it is difficult to disagree with him.
I think this book is another great opportunity to ask ourselves:
"Why don't we teach this to our children?"
Do you think bitcoin is antifragile? If so, why? I invite you to the discussion.
Comments